Wymiana niemiecka 23.09-28.09.2018

     Przygoda ta zaczęła się dwudziestego trzeciego września, gdy do centrum Katowic przyjechali pozostali uczestnicy wycieczki-nasi goście z Niemiec . Pomimo zmęczenia podróżą, które dało się bez problemu odczytać z ich twarzy, spędzili z nami  pełen emocji dzień. Każda polska rodzina gościła u siebie jednego ucznia, któremu miała obowiązek zapewnić posiłki, nocleg, jak i interesujące niedzielne popołudnie. Większości z nich udało się oprowadzić nowych towarzyszy po mieście, bawili się w Parku Śląskim w Chorzowie lub zwiedzili zabytkowa kopalnię Guido.

Kolejny dzień rozpoczął się od podsumowania zeszłego, nasi nowi znajomi z Niemiec odwiedzili nasza szkołę, gdzie mieliśmy zabawy integracyjne i nauczyliśmy Niemców nowego tańca -„Belgijkę”. Taniec ten stał się przebojem naszej wymiany i bardzo nas zintegrował. Następnie uczniowie niemieccy uczestniczyli w zajęciach lekcyjnych i porównywali je do zajęć w swojej szkole. Po obiedzie w stołówce szkolnej ,weszliśmy  do busa, który miał być naszym środkiem lokomocji przez najbliższy tydzień. Po drodze w Chęcinach dalej bawiliśmy się i integrowaliśmy się w Aquaparku . Wieczór natomiast upłynął na rozgaszczaniu się w pokojach , jak i na rozmowach w wąskich gronach.                                                          

Wtorkowy poranek przywitaliśmy w Sandomierzu, pięknym miasteczku. Na miejscu zwiedziliśmy najważniejsze atrakcje, takie jak tunele pod miastem, składające się z wielu połączonych ze sobą piwniczek, czy zbrojownie, w której dostaliśmy możliwość przyodziania szat z dawnych czasów oraz uczestniczyliśmy w żywej lekcji historii po angielsku.

Również tam płynęliśmy statkiem po Wiśle, zwiedzając miasteczko z wody. Resztę dnia spędziliśmy spacerując piękny wąwóz lessowy, jak i odwiedzając pobliskie kawiarenki.

Środa była dla nas dniem poświęconym czystej integracji. Pierwsza połowa dnia upłynęła na beztroskiej przejażdżce wozami, która na zawsze zapisze się w naszej pamięci jako czas śmiechu i zabawy.

Jednak pomimo tego, późniejsze zwiedzanie Lublina wciąż pozostało radosne, pocieszając nas pysznym jedzeniem, jak i piękną architekturą

Jednak tak szybko, jak wymiana się zaczęła, tak się skończyła, a my musieliśmy się pogodzić ze świadomością rozstania z nowymi znajomymi. Ostatni punkt programu zaplanowany został na piątek, dzień wyjazdu, a była nim jaskinia Raj. Okazała się ona godnym zakończeniem cudownego wyjazdu- była niezwykle urodziwa, a magiczne wspomnienia z jej wnętrza pozostaną na zawsze.

I tak zakończyła się pierwsza część wymiany, zwieńczona wylewnymi pożegnaniami.

 

Agnieszka Kociubińska kasa 3bG

Post Author: SP28